Nie ci, co najwięcej wiedzą, ...
Nie ci, co najwięcej wiedzą, ale ci, co są zdolni do miłości, otrzymują pierwsi laskę wiary.
Jeśli się kogoś naprawdę kocha, to nie można pozwolić, by wydarzenia z przeszłości determinowały przyszłość.
Miłość zredukowana do przejściowej namiętności, cała płciowość zredukowana do banalnego zaspokojenia, rodzina zredukowana do przejściowego stanu - to człowiek umniejszony do granic klęski w społeczeństwie, które się boi.
-Moja rada jednak: niech się pani zastanowi. -Nad jego miłością? -Nad sobą. Ludzie, którzy kochają trzy razy w roku, nie czynią tego nigdy naprawdę, nawet wtedy, kiedy sami są o tym przekonani. A potem strasznie jest patrzeć jak miłość umiera.
Rozstanie jest tym dla miłości, czym wiatr
dla ognia: podsyca wielki, gasi mały.
Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.
Miłość bywa taka nierozsądna. Ta prawdziwa przychodzi nieproszona
i zamiast cichutko zapukać, wlatuje jak burza, czyniąc spustoszenie nie tylko w sercu, ale i w psychice.
Nie trzeba znać miłości, żeby ją rozpoznać.
Brak miłości i pieniędzy są powodem wszystkich naszych wykroczeń.
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
Pewnego popołudnia położyła się, cierpiąc z miłości, tak jak nigdy dotąd nie cierpiała.