Na fundamencie pokoju i nadziei ...
Na fundamencie pokoju i nadziei rośnie miłość - serce świętości.
Bo jak śmierć potężna jest miłość.
Zawsze powtarzam, że nie wierzę w prawdziwą miłość, ale zostawiam drzwi uchylone, bo nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby ktoś zechciał pewnego dnia udowodnić mi, że się mylę.
Można kochać kogoś bez wzajemności, dopóki jest wart uczucia. Dopóki zasługuje na miłość.
W byciu romantycznym zawsze chodzi o obietnicę.
Im więcej dajesz miłości, tym więcej jej masz.
Inteligentna kobieta nie będzie na siłę szukać adoracji i łykać byle jakich słów. Ona nie potrzebuje przelotnych uczuć i tanich adoratorów. Wymaga szczerości, zdecydowania i zaangażowania. Nie da się oszukiwać. Nawet jeśli raz popełniła błąd, zaufała komuś (bo najzwyczajniej w świecie miała dobre serce), a ktoś to zaufanie wykorzystał i zdeptał – to ona uczy się na błędach. Nie da się drugi raz okłamywać, nie da sobą manipulować i nie pozwoli nikomu się wykorzystywać. Nie da kolejnej szansy zwykłemu pajacowi, a każdego kolejnego klauna rozgryzie momentalnie. Mądrzy ludzie uczą się na błędach i często za tę naukę obrywają słowami, kłamstwami i plotkami rozsiewanymi przez głupszych ludzi nie mających za grosz klasy i szacunku.
Miłość nie polega na tym, że patrzy się na siebie nawzajem, tylko że razem patrzy się w tym samym kierunku.
Należy kochać wszystkich ludzi - nie wyłączając najbliższych.
Człowiek bardzo potrzebuje miłości i akceptacji.
I choć niestety trudno w dzisiejszych czasach wartościowym osobom trafić na siebie, to mimo wszystko nie ma sensu wybierać tanich ludzi, łatwej drogi i szybkiej miłości. Nie ma sensu zadowalać się bylejakością. Uwierz – zasługujesz na więcej.