Koniom i zakochanym inaczej pachnie ...
Koniom i zakochanym inaczej pachnie siano.
Dla ciebie mógłbym nawet zabić, oddałbym wszystko, co mam... ale ciebie nie oddam.
Miłość nie polega na tym, że patrzymy na siebie nawzajem, ale że razem patrzymy w tym samym kierunku.
Miłość nie istnieje w sobie, ale w nas; jest naszym osobistym dziełem.
Miłość jest jak drzewo: rośnie sama, korzenia zapuszcza głęboko w naszych serzeniach; często nie dostrzega się, jak rozkwita, ale nagle okrywa nas całkowicie. Jej obecność całkowicie przenika nas, nie można się jej pozbyć. Oddziałuje na nas jak prawda, jakż by nie było trudno dostrzec ją w sobie i oddać jej hołd
Miłość nie polega na tym, że patrzy się na siebie nawzajem, tylko że razem patrzy się w tym samym kierunku.
Myślę co moglibyśmy przez ten czas zrobić. Jest tyle kin, tyle filmów, tyle miejsc nowych. Może moglibyśmy tam
pobyć, albo zostać tu i poleżeć na podłodze. Może moglibyśmy pić
razem kawę, gdzieś wyjść razem lub nie robić nic. Razem.
Miłość to nie jest coś, co można zrozumieć. To jest coś, co można czuć. Kiedy serce mówi do serca, rozum milczy i słucha.
Miłość podobna jest do węgla:
rozżarzona – parzy, a zimna – brudzi.
Z nią jest mi dużo lepiej niż przedtem, a gdy znowu jej zabraknie, wtedy będzie gorzej, dużo gorzej niż przedtem. Będzie gorzej już jutro rano. Jeśli teraz zniknie, wtedy będzie wszędzie tam, gdzie ja, będzie we wszystkim, o czym będę myślał, a tak naprawdę nie będzie jej wcale. Rozumiem, że spędzę miesiące na wymyślaniu setek innych scenariuszy i to wymyślanie, to zastanawianie się będzie jak trawienie papieru ściernego.
Kilka miesięcy temu powiedziałbym, że jeżeli kogoś szczerze kochasz, musisz pozwolić mu odejść. Ale teraz patrzę na Ciebie i widzę, jak głęboko się myliłem. Jeżeli kogoś naprawdę kochasz, musisz zrobić wszystko, żeby go zatrzymać...