Miłość ma w sobie przedziwną ...
Miłość ma w sobie przedziwną ruchliwość i zdolność rodzenia "nowego", nawet grób rozwali i pieczęcie rozerwie, aby wybiec na świat i wieścić nowe życie.
Nie ma miłości idealnej, są tylko historie miłości. Miłość potrafi być ślepa, ale potrafi też wywołać szał. Miłość jest silna podczas kiedy jest świeża, podobnie jak świeża róża, ale trzeba mieć odwagę by podarować.
Miłość to nie rozmowy, miłość to wspólne życie. Miłość to nie zbiegi zdarzeń, miłość to decyzje. Miłość to nie ogień, miłość to iskra. Miłość to nie huragan, miłość to bryza. Miłość to nie son, miłość to szemranie. Miłość to nie wiedza, miłość to zrozumienie.
Nie myśl, że będziesz szczęśliwy w związku
bez problemów. Szczęście to nie tylko
romantyczne spacery, buziaki, ani piękne
słowa. Szczęście bierze się również z trosk,
smutku i łez. Każda przeciwność losu, którą
uda się wspólnie pokonać wzmacnia miłość i
zwiększa poczucie szczęścia.
Miłość nie polega na tym, aby patrzeć na siebie nawzajem, ale aby patrzeć razem w tym samym kierunku.
Fałszywa miłość jest gorsza niż prawdziwa nienawiść.
Mając dwadzieścia lat myślałem tylko o kochaniu.Potem kochałem już tylko myśleć.
Kocha się tak samo przez wady i nieszczęścia i może nawet głębiej, a najgłębiej kocha się przez ból.
To nie było tak, że nie walczyłam. Ba, wręcz przeciwnie, walczyłam jak lew, ale twoje serce wypełnione jest pewnością, że nie odpuścisz, to do tej chęci walki potrzebna jest też druga osoba. Nie da się walczyć o związek samemu, a praca zespołowa, choć w CV zawsze była moją mocną stroną, tak w miłości nie wychodziła w żadnym stopniu. Pomimo moich ogromnych chęci, trafiłam na indywidualistę, któremu współpraca szła wyjątkowo opornie. Marta Kostrzyńska
Miłość w większości przypadków jest jednym, wielkim paradoksem. Mimo iż to najpiękniejsze uczucie, stanowi źródło niesamowitego bólu i nieustającego cierpienia.
Powiedz mi, chłopcze, coś Ty ze mną zrobił? Nic już nie rozumiem. Nie wiem po co jestem. Czy jestem? To jest straszne sedno... Ty w swojej nieświadomości zgładzasz mnie co dnia. Więc, czy jestem żywą śmiercią? Czy też już nie istnieję w teraźniejszości, a raczej dryfuję w obłokach?