
Sen na twe oczy, pokój w pierś niech spłynie; Obym ...
Sen na twe oczy, pokój w pierś niech spłynie; Obym był nimi w błogiej godzinie.
Stara się pan kogoś za bardzo nie pokochać?
- Właśnie. Akurat w tej chwili się staram.
- Dlaczego?
- Z bardzo prostej przyczyny. Bo jeśli się kogoś za bardzo pokocha, człowiek staje się nieszczęśliwy. Strasznie cierpi. Moje serce może tego nie znieść, więc jak mogę, staram się jej nie pokochać.
Małżeństwo jest jak loteria. Dobrze trafisz, to masz szczęście. Jeżeli nie masz szczęścia żyjesz marzeniami.
To jest zrozumienie wynikające z podobnych doświadczeń, z
tego, że oboje wiemy co
znaczy być wybrakowanym.
Są takie osoby, z którymi jedna spędzona chwila sprawia więcej radości, niż dziesięć z innymi.
Jestem kwiatem usychającym na pustyni który czeka... Czeka na Ciebie, na deszcz. Umieram lecz nie tracę nadziei na chociażby jedną maleńką kropelkę, która pozwoli mi żyć dalej i dalej czekać. Czekać na następną kropelkę.
Poczekaj na kogoś, kto zobaczy w Tobie to,
co najlepsze. I kto stanie się nieodłączną
częścią Twojego życia. Poza sobą macie
nie widzieć świata. Wiesz jak to się nazywa?
Miłość. Prawdziwa, szczera, dojrzała, która
przetrwa wszystko.
Wszyscy sądzą, że miłość boli, ale to nieprawda. Samotność boli. Odrzucenie boli. Utrata kogoś boli. Zazdrość boli. Wszyscy mylą te rzeczy z miłością, ale w rzeczywistości miłość jest jedyną rzeczą na świecie, która przykrywa cały ból i sprawia, że ktoś znów potrafi poczuć się cudownie. Miłość jest jedyną rzeczą na tym świecie, która nie boli.
Miłość, to największa siła, jaką człowiek posiada, a jednak jest to najbardziej skomplikowana do zrozumienia i najtrudniejsza do wyrażenia.
Miłość, która nie wymaga odwzajemnienia, jest najpełniejsza, najczystsza i najbezinteresowniejsza. To jest miłość, którą powinniśmy dawać nie tylko swoim bliskim, ale wszystkim ludziom. Miłość nie wymagająca nic w zamian jest najcenniejszym skarbem, jaki możemy ofiarować innym.
I ja się zakochałam tak potwornie, że np. poprosiłam go do tańca - to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha'' i on mi odmówił. Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem (...) puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. I wtedy moja mama zawołała "Agnieszka" czy tam "Agusiu, zupa na stole". I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka?". I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa". Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję.