
To co bolesne, wyostrza nasza miłość.
To co bolesne, wyostrza nasza miłość.
Miłość zaczyna się wtedy, kiedy oprócz tych wszystkich cudownych, przepięknych rzeczy nagle patrzymy na kogoś i widzimy: tutaj nędza, tam nędza, tam jakaś słabość, tutaj jakiś egoizm, tu coś totalnie nie gra, tam w ogóle jest coś, z czym nie wiem jak żyć. I w momencie kiedy w nas powstaje taka decyzja, że kocham tę osobę z tymi słabościami i będę z tymi jej słabościami szedł przez życie, i będę jej próbował w tych słabościach pomóc, dopiero tutaj zaczyna się miłość.
„Za 20 lat od dzisiaj nie będzie miało znaczenia czy miałeś 3 pary butów, czy 30. Będzie miało znaczenie, jacy ludzie cię otaczali, co przeżyłeś, kim się stałeś i jakie emocje ci towarzyszyły.”
Bo jedyną rzeczą gorszą od ślepoty, jest mieć wzrok ale nie dostrzegać tego, co najważniejsze.
Dzięki miłości człowiek może rozwiązać ogólny problem swego istnienia – przezwyciężyć uczucie osamotnienia.
Słyszałam, że jeśli nie wychodzisz z własnego ślubu ze swoim najlepszym przyjacielem, to wziąłeś go z niewłaściwą osobą.
Każdy chyba w życiu posiadał człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. I nie było to uczucie - absolutnie. Było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne "coś" czego nie da się zapomnieć nigdy.
Miłość jest jedynym skarbem, który się pomnaża przez dzielenie. Dzieląc się nim, zyskujemy. Dzieląc się miłością, stajemy się bogatsi.
Niektórzy mówią, że wielką miłość poznaje się po tym, że jedyną osobą, która mogłaby was pocieszyć, jest ten człowiek, przez którego cierpicie.
Boję się tej miłości, boję się ciebie kochać.. Co mamy z tym zrobić, do cholery?
Miłość wciąż tkwiła mu w ciele niczym drżąca przyjemność, leciutkie oszołomienie.