– Zrobiłbym dla ciebie wszystko. – Ja nie chcę wszystko. ...
– Zrobiłbym dla ciebie wszystko.
– Ja nie chcę wszystko.
– Tylko co?
– Tylko mnie kochaj.
Istnieje tylko jedna miłość i tysiąc jej rozmaitych kopii.
Więzi, które nas łączą są czasami nie do wytłumaczenia. Łączą nas nawet po tym, gdy wydaje się, że powinny się już zerwać. Niektóre więzi opierają się odległości, czasowi, logice. Ponieważ niektóre więzi są po prostu sobie przeznaczone.
Tak to już jest z odległością: albo sprawia, że oddalasz się od kogoś, albo uświadamia ci, jak bardzo go potrzebujesz.
Ludzie spotykają się w różnych miejscach i różnym czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko.
Jedynie ci kochankowie mogą o sobie zapomnieć, którzy niedostatecznie się kochali, by się znienawidzić.
Nagle zdajesz sobie sprawę, że wszystko się skończyło. Naprawdę. Nie ma już powrotu. Czujesz to. I próbujesz zapamiętać, w którym momencie to wszystko się zaczęło. I odkrywasz, że zaczęło się wcześniej niż myślisz. Długo wcześniej. I to w tej chwili zdajesz sobie sprawę, że to wszystko zdarzyło się tylko raz. I nieważne jak bardzo się starasz, nigdy nie poczujesz się taki sam. Nie będziesz już nigdy czuć się jak trzy metry nad niebem...
Jeśli się szczerze kocha,
to każda miłość jest w stanie przetrwać wszystko.
Zasługujesz na miłość. Taką właściwą.
Koniom i zakochanym inaczej pachnie siano.
Kiedy ktoś zapyta mnie czym jest szczęście, opowiem mu o Tobie