O, Ela, straciłaś przyjaciela. Musisz się wreszcie nauczyć, Że miłości ...
O, Ela, straciłaś przyjaciela.
Musisz się wreszcie nauczyć,
Że miłości nie wolno odrzucić.
Spotykając się pierwszy raz pewnie nie sądziłaś, że pociągnie to za nami tyle wspomnień, wydarzeń i szczęścia.
Najtrudniej w życiu patrzeć jest w oczy ukochanej osoby i widzieć pustkę. Zupełne nic. Obojętność, zero tęsknoty. Najtrudniej czuć, że się ją kocha całą sobą i wiedzieć, że bez niej nie można żyć ale ona bez ciebie jest szczęśliwa.
Od zawsze wiedziałam, że chce zostać żoną i mamą. Kochająca rodzina była dla mnie największym priorytetem w życiu. Już jako dziecko najczęściej „bawiłam się w rodzinę”. Nie miałam rodzeństwa, dlatego główne role w zabawie odgrywały lalki i pluszaki.
W liceum zakochałam się, ale związek z chłopakiem szybko się rozpadł. Nic szczególnego i nawet trudno wracać do tego pamięcią. Po maturze rozpoczęłam studium fryzjerskie i potem pierwszą pracę w salonie w swojej miejscowości. Marcin często przychodził do nas na wizyty, ale nigdy nie był moim klientem. Mimo wszystko słysząc jego rozmowy z szefową, wiedziałam o nim sporo i chociaż sama nie znałam go zbyt dobrze, od razu go pokochałam. Coś w stylu „miłość od pierwszego wejrzenia”.
Któregoś dnia, gdy ponownie pojawił się w salonie, odważyłam się i zaprosiłam na randkę. Serce waliło mi jak oszalałe, ale czułam, że jeśli nic nie zrobię, będę wzdychać do kogoś, kto nawet nie wie, że istnieje. No i zgodził się. Pierwsza randka z miłością mojego życia dla mnie była idealna i podskórnie czułam, że to Marcin już wkrótce zostanie moim mężem.
Po 3 latach „chodzenia ze sobą” w końcu doczekałam się pierścionka. Teraz po czasie myślę, że sama wymusiłam na nim ten krok, mówiąc, jak czekam, aż w końcu mi się oświadczy.
Na wiosnę mamy zaplanowany ślub. Moje marzenie o mężu i dzieciach być może wkrótce się spełni. Jest tylko jeden problem…. Jestem przekonana, że Marcin mnie nie kocha. Jest ze mną ze zwykłego przyzwyczajenia. Chociaż ja nie mogę bez niego żyć, on traktuje mnie jak zwykłą koleżankę. Nie wiem, czy to się jeszcze kiedyś zmieni i poczuje do mnie coś więcej. Boli mnie, że moja miłość jest nieodwzajemniona, ale nie umiem z niej zrezygnować. - Kaja
Miłość, jak wiem, polega na tym, że nieustannie tęsknimy za tym, czego brak, a jednocześnie niepojęcie cieszymy się z tego, co posiadamy.
MiłośćWychowanie to przykład i miłość - więcej nic.
MiłośćNie ma nic piękniejszego, niż moment, gdy rozstajesz się z osobą, którą kochasz, wiedząc, że zobaczysz ją za chwilę. Efekt ten jest porównywalny jedynie do późnej nocy spędzonej na rozmowach z nią, kiedy budzisz się o świcie, bo chcesz być z nią jeszcze chwilę.
Miłość
Miłość jest skarbem tak bezcennym,
że możesz świat cały kupić i nie tylko swoje, ale i cudze grzechy odkupić.
Przy każdym z tych zdań maleje moja - i tak już mocno zraniona - miłość do niego.
MiłośćMiłość zastaje nas nieprzygotowanych, przechodzi nam przez palce jak woda.
Miłość
Wszystko, co było z człowiekiem związane,
staje się wspomnieniem, które z całych sił
starasz się utrzymać, bo zapomnieć byłoby
zdradą. Zdradą byłoby zapomnieć, jak pił kawę.
Jak się śmiał. Jak spoglądał na ciebie.
A mimo to zapominasz. Życie tego wymaga.
Zapominasz krok po kroku i bywa to tak
bolesne, że rozdziera ci serce.
Miłość nie polega na tym, że patrzy się na siebie nawzajem, ale że razem patrzy się w tym samym kierunku.
Miłość