Miłość nie leci z kranu jak woda, nie możesz jej ...
Miłość nie leci z kranu jak woda, nie możesz jej odkręcać i zakręcać kiedy tylko chcesz.
Tyle coś dla nas jest warte, ile jesteśmy w stanie dla tego poświęcić.
Dlaczego nieobecność tak bardzo potęguje miłość?
Gdyby nie było zazdrości, miłość by nie przetrwała.
Miłość własna jest największym z pochlebców.
Miłość wciąż tkwiła mu w ciele niczym drżąca przyjemność, leciutkie oszołomienie.
Największa jest miłość matki,
druga – psa, trzecia – kochanki.
Trzeba bardzo kochać, aby nosić swój trud z elegancją, tak jak nosi się dobrze skrojony garnitur.
Jeśli cokolwiek warto na świecie czynić, to tylko jedno miłować.
Człowieka można poznać po ramieniu, po tym, jak patrzy, jak się uśmiecha, ile ma dobra w oczach i w oknach, którymi wygląda na świat. A przede wszystkim w sytuacjach rewolucyjnych, fanatycznych, skrajnych i nieprzejednanych. Czy przyjdzie w gorączce, czy przyniesie leki, czy stanie po dobrej stronie (Twojego łóżka), wytrze łzy, przyniesie herbatę, kawę, cokolwiek. Jaka będzie jego ręka, kiedy zdarzy się Twój sukces, jakie będzie serce. Czy zazdrosne czy dobre? Człowieka można poznać po tym, jak mocno się dzieli i jak mocno przeżywa. Po wrażliwości w dłoniach. Po uśmiechu w duszy.
Okazuje się, że tydzień mogę bez Ciebie wytrzymać, od biedy dwa, ale potem już zaczynają mnie boleć te wszystkie miejsca, którymi Cię nie czuję.