Miłość – dwie dusze w jednym zjednoczonym ciele. A przyjaźń ...
Miłość – dwie dusze w jednym zjednoczonym ciele.
A przyjaźń – jedna dusza w dwóch ciałach… Zaiste!
Czasami miłość wiedzie w otchłań nas samych, a co gorsza ludzi, których kochamy.
Miłość nie zawsze jest mądra.
Małe zakochania są wszędzie, to z ich powodu robimy to, co robimy.
Będziemy się mijać bez gestu i bez słowa, nie pamiętając, że przez krótki czas kochaliśmy się na zawsze.
Miłość to nie romans. To nie te chwile. To o wiele więcej. Romans to coś, co umiera. Co może się skończyć, jeżeli tylko jedna strona na to pozwoli. Miłość, to coś co nigdy nie umiera. To czekanie. Tak długie, a jednak tak krótkie. To tęsknota. Tak silna, a jednak tak słaba. To dwa ciała, które chcą być razem, mimo że są oddzielone.
Okazywanie miłości to coś więcej niż dwa słowa wymamrotane przed zaśnięciem. Miłość trzeba bez ustanku podsycać, pielęgnować choćby drobnymi codziennymi gestami.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy.Im więcej dajesz, tym więcej ci jej zostaje.
Nie dzwonisz, nie piszesz, nie rozmawiasz z nią, koniec. Jeśli wiesz, że jest na imprezie albo w barze, nie idziesz tam. Mnie to zajęło jakiś rok. Szczęściarze wychodzą z tego w 2 tygodnie, 2 miesiące, 2 dni. Myślałem, że zawsze na jej widok będzie mnie skręcało, będę zazdrosny o jej nowego, ale nie. Przeszło mi. Jesienią spadły liście, zimą śnieg, (...) Minęło. Czasem kiedy myślę o tym co robiłem, ile dałem, żeby ją zdobyć, żeby mnie kochała, myślę o tym i jest mi wstyd.
Miłość niczego nie tłumaczy, choć wiele załatwia.
Dobrze, że jesteś... bo od szesnastu dni pada deszcz i życie powoli zaczyna mi się rozmywać.