Nie wierzę w brak czasu. Zawsze jest czas na ten ...
Nie wierzę w brak czasu. Zawsze
jest czas na ten krótki błysk, na
ten znak: jesteś dla mnie ważna.
Miłość jest wtedy, kiedy lubisz kogoś tak bardzo, że musisz to nazwać jakoś inaczej
Przegapiłem tę naszą miłość, jak pijany pasażer przesypia swoją stację. A kiedy się ocknie, to okazuje się, że był to ostatni pociąg i nie ma już czym wrócić do siebie.
Jeśli Cię ranie zadzwoń na 999.
Jeśli Cię rozpalam zadzwoń na 998.
Jeśli się mnie boisz zadzwoń na 997.
Jeśli za mną tęsknisz napisz do mnie.
Ludzie znikają. Niezależnie od tego czy miłość przenosić miała góry. Czy macie razem dzieci, psa, kota, kredyty. Znikają po tysiącach przegadanych nocach i cichych dniach. Odchodzą, wynoszą się. Po prostu przestają trwać w tej samej rzeczywistości. Bo nagle coś im się w życiu zmieniło. Nagle nie potrzebują twoich słów, twojego ciepła i wspólnego picia kawy. Musisz zrozumieć że tacy są ludzie... (Damian Sawa, Czas - Nieistnienia)
Przed niektórymi rzeczami
musimy naszych bliskich chronić.
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
Proszę obejmij mnie, pocałuj czule
W powietrzu czuję autodestrukcję
Tego czasu zawsze jest za mało
Nie ważne ile uderzeń serc nam pozostało
Noc nad ranem oddaje ciałom kształt
Zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak...
Kiedy coś trzeba ukrywać, oszukiwać, zamyka się furtkę szczerości, tak ważnej w miłości. Zaczyna się lawirowanie i związek martwieje. Staje się fasadą. Niewiele się w życiu uczę, ale to akurat dotarło do mnie wyraźnie.
Czyliż niewinna miłość wiecznej godna męki?
Ten sam Bóg stworzył miłość, który stworzył wdzięki.
On dusze obie łańcuchem uroku
Powiązał ze sobą!
Wprzód, nim je wyjął ze światłości stoku,
Nim je stworzył i okrył cielesną żałobą,
Wprzódy je powiązał ze sobą!
Pozwoliłem jej odejść, ponieważ wiedziałem, że stać ją na kogoś lepszego, a teraz, kiedy jej nie ma, zastanawiam się, czy nie trzeba było samemu stać się kimś lepszym.