
Jest tylko jeden ratunek dla zmęczonej duszy - miłość do ...
Jest tylko jeden ratunek dla zmęczonej duszy - miłość do drugiego człowieka.
Miłość nie jest rodzajem stosunku do drugiej osoby.
Jest postawą człowieka wobec świata.
Nigdy nie wiesz, kiedy przyjdzie miłość. Nic na silę, nie wolno za dużo o niej myśleć. Ale w końcu przyjdzie. I będzie jasne, że warto było czekać.
Miłość nie zna głębi aż do godziny rozłąki. Ale po co odmierzać głębię niekończoności? Za wielka jest dla ciebie, o mężczyzno.
Dlaczego ludzie starają się zmieniać tych, których kochają?
Może za często do niej dzwoniłem. Może powiedziałem jej za wiele o sobie. Może popełniłem ten błąd, koszmarny błąd, przytulania się do niej w środku nocy i słuchania, jak oddycha. Może pozwoliłem sobie za bardzo przy niej odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłem.
Miłość nie polega na wpatrywaniu się w siebie, ale na wspólnym rozglądaniu się wokół.
Miłość to niesforny ptak, którego nikt nie może oswoić.
Miłość to akt nieustannego przebaczania, czułe spojrzenie, które wchodzi w nawyk.
Jedyna różnica między humorami a "dozgonną miłością" leży w tym, że humory trwają dłużej.
Miłość jest jak ogień. Nie można ukryć go pod próg, albowiem dym wydobywa się, on zdradzi; nie można ukryć go w sercu, albowiem płomień wydobywa się i wydaje go na jaw.