
Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie ...
Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą.
Tak, zakochałam się. Ale nie wiedziałam,
że to tak nieznośna choroba.
Miłość to nie tylko uczucie, to decyzja, to obietnica. To zamierzenie kochać bez względu na to, co przyniesie jutro. To doświadczanie bólu, przykrości drugiej osoby, jako swojego własnego. Miłość to najsilniejsza forma ludzkiego połączenia.
Z czasem zrozumiesz, że są ludzie którzy będą z Tobą, ponieważ jesteś taki jaki jesteś, a także są ludzie, którzy odejdą od Ciebie, ponieważ nie zechcesz być taki, jak oni.
Na tym polega tragizm miłości, że człowiek nie może kochać niczego bardziej niż tego, za czym tęskni.
Na znak, że miłość będzie zawsze gorąca, wymienia się obrączki. Zwyczaj ten ma głęboki sens.
Miłość ulega zmianie, przedmiot
pozostaje niezmienny.
Miłość to nie tylko uczucie, to także zrozumienie. To zdolność do odczuwania tęsknoty, do pozwolenia sobie na słodki ból tęsknoty, zamiast wstępować w posiadanie na siłę tego, za czym tęsknimy.
Miłość zmienia się z czasem.
Miłość leczy ludzi - zarówno tych, którzy dają, jak i tych, którzy są nią obdarowywani.
To bzdura, że mężczyzna ma Cię akceptować taką jaka jesteś. On ma za Tobą szaleć. I działać na Ciebie tak, że po jednym spojrzeniu nie możesz sobie przypomnieć hasła do skrzynki, które zmieniłaś trzy lata temu. W dzisiejszych czasach za bardzo ceni się wygodę, a zupełnie nie docenia chemii między ludźmi.
W miłości jest tylko jedno wyjście - ucieczka.