
Bo dopiero kiedy piekielnie boisz się o kogoś, kiedy niepokój ...
Bo dopiero kiedy piekielnie boisz się o kogoś, kiedy niepokój nie pozwala Ci oddychać, strach zatyka arterie i nie możesz zasnąć, dopiero wtedy kochasz prawdziwie.
Wybacz, ale musiałem odejść. Musiałem odejść, by przekonać się, że byłaś najmądrzejsza, najpiękniejsza, najpotrzebniejsza. Przecież gdybym nie odszedł, nigdy bym tego nie wiedział.
Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy tak beznadziejnie nieszczęśliwi jak wtedy, gdy straciliśmy przedmiot miłości.
Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tym, jak chciałabym umrzeć – nawet mimo
wydarzeń ostatnich miesięcy. Ale choćbym próbowała, z pewnością nie wpadłabym na coś
podobnego.
Sparaliżowana wpatrywałam się w ciemne oczy drapieżcy stojącego na przeciwległym
końcu długiego pomieszczenia, a on przyglądał mi się z uśmiechem.
Oto miałam oddać życie za kogoś innego, za kogoś, kogo kochałam. To dobra śmierć,
bez wątpienia. Szlachetny postępek. Coś znaczącego.
Gdybym nie przeniosła się do Forks, nie stałabym teraz oko w oko z mordercą,
wiedziałam o tym dobrze, ale mimo to nie potrafiłam zmusić mego kołaczącego serca do
pożałowania decyzji o przeprowadzce. Właśnie tu spotkało mnie szczęście, o jakim nawet nie
marzyłam, i nie warto było rozpaczać, że słodki sen dobiegał końca.
Nie zmieniając przyjaznego wyrazu twarzy, mroczny łowca ruszył w moją stronę, by
zadać ostateczny cios.
Nie znamy wartości rzeczy, dopóki nie tracimy ich. Tak samo z miłością. Dopiero kiedy odchodzi, dostrzegamy, jak głęboko zapuściła korzenie.
Ze wszystkich klęsk miłosnychklęską najdotkliwszą jest ta,którą przynosi zagłada miłości.
Nie sztuką jest być z byle kim. Sztuką jest długo szukać, aż znajdzie się swój ideał i zatrzyma na zawsze.
Stara się pan kogoś za bardzo nie pokochać?
- Właśnie. Akurat w tej chwili się staram.
- Dlaczego?
- Z bardzo prostej przyczyny. Bo jeśli się kogoś za bardzo pokocha, człowiek staje się nieszczęśliwy. Strasznie cierpi. Moje serce może tego nie znieść, więc jak mogę, staram się jej nie pokochać.
Oswój mnie, a pokażę Ci całkiem inny świat, gdzie każda rzecz będzie Ci przypominać o mnie, gdzie żaden uśmiech nie będzie podobny do mojego, a cisza między nami będzie wyraźniejsza, od hałasu otaczającego nas świata.
Czasami zwykłe przytulenie zdziała dużo więcej niż najlepsze lekarstwa.
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.