
Bo dopiero kiedy piekielnie boisz się o kogoś, kiedy niepokój ...
Bo dopiero kiedy piekielnie boisz się o kogoś, kiedy niepokój nie pozwala Ci oddychać, strach zatyka arterie i nie możesz zasnąć, dopiero wtedy kochasz prawdziwie.
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych.
Miłość powiększa i upiększa rzeczy, daje im oddech nieprzemijalności.
Boże, proszę, daj mi siłę, gdy jestem słaby. Miłość, gdy czuję się opuszczony. Odwagę, kiedy się boję. Pocieszenie, gdy jestem samotny. Nadzieję, gdy czuję się odrzucony i pokój, gdy jestem w rozsypce.
Kochaj, jeśli ktoś za tobą obrażony będzie, kochaj go jeszcze bardziej. I jeśli kogoś nie rozumiesz, to ciesz, bo on jest tak blisko ciebie że nie masz czasu go zrozumieć. Doświadczyć obecności drugiego człowieka, to jest najwspanialsza rzecz, do której możemy się zbliżyć na tym świecie.
Daję ci w prezencie coś, co naprawdę
należy do mnie. To wyraz szacunku
wobec człowieka, który siedzi naprzeciw,
sposób, by powiedzieć mu jakie to ważne,
że jest blisko. Masz teraz malutką cząstkę
mnie samej, cząstkę, którą podarowałam
ci z własnej, nieprzymuszonej woli.
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
Miłość jest niebezpieczna.
Okazuje się, że tydzień mogę bez Ciebie wytrzymać, od biedy dwa, ale potem już zaczynają mnie boleć te wszystkie miejsca, którymi Cię nie czuję.
- I to Cię gnębi? Że twoim zdaniem za mało się znamy?
- Nie - odrzekła. - Gnębi mnie to, że nie mam pewności, czy kiedykolwiek się dobrze poznamy.
Nie ma nić trudniejszego od czekania. Muszę się z tym oswoić, poczuć, że jesteś ze mną, nawet jeśli nie ma cię w pobliżu.