
Inspiracje:

Dlaczego źli ludzie nigdy nie mają wyrzutów sumienia i nie czują się odpowiedzialni za to, że kogoś skrzywdzili, a ci dobrzy, którzy nie zrobili nic złego, wiecznie sobie coś wyrzucają? (Lucinda Riley)

Bycie kochanym to wielka odpowiedzialność
za tego, którego się kocha. Za każde słowo,
gest, niewypowiedziane myśli, za rękoczyny.
Każde przytulenie, spontaniczne dotknięcie -
nie można tego wyważać, dozować, trzeba
w tym zaistnieć w całości, nie cofać się w
obronnym geście, nie uciekać w fałszywe wyobrażenia.

W życiu nie chodzi o to, żeby przetrwać
sztorm, lecz o to, żeby umieć tańczyć w deszczu.

Miłość jest największą słodyczą i największą goryczą na Ziemi.

W byciu romantycznym zawsze chodzi o obietnicę.

Jeśli moja nieobecność nie zmienia niczego w Twoim życiu, to moja obecność w nim też nie ma już żadnej wartości.

Dwa i pół tysiąca lat temu pewien Hindus, zwany później oświeconym, wytłumaczył nam coś oczywistego,
że "nienawiść rodzi tylko nienawiść" i że "nienawiść można zwalczyć jedynie miłością". Niewielu go posłuchało. Może najwyższy
czas to zrobić.

Nie można kochać wszystkich najbardziej.

Jeżeli miłość nie jest codziennie na nowo budzona, to szybko zaśnie snem wiecznym.

Ludzie, z którymi coś nas kiedyś łączyło, nie pozwalają nam odejść i żebyśmy nie wiem, jak bardzo próbowali, nie wyplączemy się z tego, nie uwolnimy. Może po pewnym czasie przestajemy po prostu próbować.