
...nigdy nie wolno tracić nadziei.
...nigdy nie wolno tracić nadziei.
Nie będziesz mógł pokonać przeciwności losu, czy stawić czoło problemom, jeżeli nie będziesz miał w sercu nadziei i nie uwierzysz, że każda burza ma swój koniec. Wiara i nadzieja to motor, który napędza nas do działania.
Nadzieja to ten mały skrawek słońca, który zawsze jest za nami, bez względu jak ciemno jest dookoła. To jest ta jedna rzecz, która trzyma nas, nawet wtedy, kiedy my sami przestajemy w siebie wierzyć. Nadzieja jest tylko na tyle silna, na ile sami w nią wierzymy.
Nadzieja jest jak iskra, której nie da się zdmuchnąć. Kiedy jest najmniejsza, to właśnie wtedy jest największa. I kiedy wydaje się, że zgaśnie, właśnie wtedy rozpala się najmocniej.
Nadzieja to dobro, które nie umiera nigdy. Więc, kiedy wszystko inne umrze, to nadzieja będzie płakać na ich grobach. Tak, ale nadzieja czasem traci swoją moc i zanika. Czasem ją ktoś zabija, a czasem nadzieja z powodu swojego słabego zdrowia umiera sama
Nadzieja to takie dobro, które kiedy wszelkie inne dobra odchodzą, jeszcze zostaje aby nas pocieszać.
Nadzieja jest jak droga w kraju. Kiedyś nie było jej wcale, ale kiedy ludzie zaczynają chodzić w jednym kierunku, droga powstaje.
Nie tracąc nadziei w każdych okolicznościach, pamiętajcie, że np. drzewo, które wyrasta powoli, rośnie do wielkiego rozmiaru i żyje długo.
Nadzieja to dobro, które nie pozwala nam się poddać. Daje nam moc, aby iść naprzód, nawet gdy wszystko wydaje się przeciwko nam.
Czasem jedyną rzeczą jaką możesz
zrobić, to nie myśleć za dużo, nie wyobrażać sobie zbyt wiele, spróbować zignorować obsesję i tylko oddychać, mając nadzieję, że wszystko ułoży się jak najlepiej.
Pamiętaj, że nadzieja to taka rzecz dziwna. Trzeba ją tako bardzo pielęgnować, godzinami zdawać na nią odpowiedzialność za nasze samopoczucie, a potem, w jednej niemal chwili, może ona zniknąć, jak gdyby nigdy jej nie było. Lecz mimo to, na zawsze zostajemy z nią sam na sam, niezależnie od tego, co nas spotkało.