...nigdy nie wolno tracić nadziei.
...nigdy nie wolno tracić nadziei.
Nadzieja jest jak drogowskaz w mroku. Nawet kiedy światło jest życzeniem, którego nie możemy zrealizować, nadzieja podświetla drogę. Nie bójmy się iść naprzód, nawet jeśli droga przed nami jest niewyraźna.
Nadzieja jest jak droga w kraju, gdzie nie było drogi. Właśnie dlatego, że ktoś poszedł tam, powstała droga.
Nie ma nadziei dla ludzi, którzy za wszelką cenę chcą zmyśleć swoje istnienie. Nadzieja oznacza przetrwanie. Przez nią przetrwałeś wszystko.
Nadzieja jest jak droga w polu, dawniej nie było jej, ale kiedy wielu ludzi chodzi tą samą drogą - droga powstaje.
Rozpacz to szukanie nadziei tam, gdzie nie można jej znaleźć.
Nadzieja jest jak słońce, które jak podróżujemy na zachód, rzuca cień naszych obciążeń za nami.
Nadzieja jest jak droga w kraju, którego jeszcze nie było... Ale jest droga. To ona sama ją tworzy. Przez to, że jest, czyni znikąd — gdzieś.
Nadzieja jest jak drogowskaz na rozstaju dróg. Wskazuje drogę, kiedy jesteśmy zagubieni. Nikt nie może obiecać, że droga nie będzie trudna, ale nadzieja pokazuje, że warto ją podjąć.
Nadzieja jest jak droga na horyzoncie: na początku nie widzisz żadnej drogi - a potem nagle jest, materializując się na horyzoncie z powietrza.
Nie tracą nadziei. Trudy są tylko chwilowe i przemijają. Pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Wierz w siebie i w swoje możliwości. Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.