
...nigdy nie wolno tracić nadziei.
...nigdy nie wolno tracić nadziei.
Nadzieja, najwspanialszy dar życia, daje nam siłę, odwagę i pewność, nawet kiedy wszystko wokół wydaje się niewzruszone i nieosiągalne.
Nie możemy stracić nadziei, ponieważ bez niej życie to seria niekończących się nocy. Musimy być światłem, które rozświetla ciemność. Bez nadziei jesteśmy jak statki na wodzie bez kursu i kierunku.
Nadzieja, to jest ostatni etap przed rozpaczą, i rozpacz, to jest ostatni etap przed nadzieją. Nadzieja i rozpacz nieustannie uczestniczą w naszym życiu, nieustannie trwają razem. Ale nadzieja ma to do siebie, że jest silniejsza, bo jest bliżej miłości, która, jak czytamy w Piśmie św., 'wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystko pokonuje'.
Nadzieja to zniewalająca rzecz, połyskująca słabaśnym światłem na dnie serca. Nadzieja, wbrew pozorom, ma moc poruszać góry.
Nie tracąc nadziei, możemy stawić czoła każdemu przeciwnościom losu i niezależnie od tego, jakie są warunki, możemy żyć życiem pełnym zwycięstw.
Nadzieja umiera ostatnia, ale umiera. I jest jak droga na horyzoncie: niezależnie od tego ile przebywasz, pozostaje zawsze w tyle. Dlatego też nadzieja to jest nie kierunek, ale sposób podróżowania.
Nadzieja to taki stan duszy, który sprawia, że niewidzialne staje się widoczne, a niewyobrażalne staje się rzeczywistością. To lina rzucana nam przez Boga, kiedy jesteśmy na skraju przepaści.
Nadzieja eschatologiczna nadaje sens naszym nadziejom w trudach dnia codziennego .
Nadzieja jest jak droga w kraju. Dawniej nie było jej wcale, ale kiedy ludzie zaczęli ją przebywać, droga powstała.
Nadzieja jest jak droga w kraju. Nie było by jej gdyby ktoś jej nie zrobił. Od początku droga nie istnieje. Ludzie ją tworzą