...nigdy nie wolno tracić nadziei.
...nigdy nie wolno tracić nadziei.
Nadzieja jest jak droga w kraju. Kiedyś nie było drogi, ale gdy ludzie zaczęli nią chodzić, ścieżka powstaje.
Nadzieja jest jak droga w kraju, gdzie nie było dróg; powstaje ona, kiedy zaczniemy chodzić po niej.
Nadzieja jest jak droga w kraju. Dawniej nie było jej wcale, ale kiedy ludzie zaczęli ją przebywać, droga powstała.
Nadzieja to wiedza, że wszystko ma sens, niezależnie od tego, jak wygląda sytuacja. To jest cicha pewność, że wszystko zmierza ku dobru. Nadzieja to głębokie zrozumienie, które przekracza wszystko, co widzimy i słyszymy.
Nadzieja jest jak łódź, która pływa po straszliwej niewiadomej, ale zawsze zmierza ku wyspie szczęścia. Nawet kiedy fala porywa ją na zewnątrz, wiatr zawsze z powrotem wiać będzie do brzegu.
Nadzieja to taka gwiazda - nie zawsze ją widać, ale wiemy, że jest, zawsze jest. Nawet wtedy, gdy niebo jest całkowicie pokryte chmurami i kiedy na zewnątrz jest zimno i ciemno.
Nadzieja nie jest przekonaniem o tym, że coś się dobrze skończy, ale pewnością, że coś ma sens – bez względu na to, jak się skończy.
Nie tracąc nadziei, możemy zyskać wszystko, co istnieje, podczas gdy tracąc nadzieję, możemy stracić wszystko, co posiadamy. Z nadziei rodzi się odwaga, siła i wiara.
Nadzieja jest jak droga w polu, na początku nie ma jej – staje się coraz wyraźniejsza im dłużej po niej chodzimy.
Nadzieja to taka dobra rzecz, może najlepsza z wszystkich rzeczy, a dobra rzecz nigdy nie znika.