
Nikt i nic nie może mi zabrać nadziei.
Nikt i nic nie może mi zabrać nadziei.
Nadzieja jest jak dym z papierosa. Distansuje nas od brutalnej rzeczywistości, czyni gołębią niebo przyjemnym dla oczu, stwarza złudzenie, że jesteśmy wolni, gdy jesteśmy niewolnikami naszej własnej słabości.
Nadzieja, choćby jeszcze tak malutka, może zmienić całe nasze życie. To siła, która kieruje nas do przodu, pomaga przetrwać najtrudniejsze chwile. Nawet jeśli czujemy się bezsilni, pamiętajmy, że zawsze jest nadzieja - drobna iskra, która potrafi rozpalić ogień życia.
Nadzieja jest jak droga w kraju, który nie istnieje. Ale o dziwo z jej istnieniem pojawia się droga. Na początku nie ma drogi. Ale zawsze jest nadzieja.
Nadzieja to taki promień słońca, który wnika nawet w najgłębszą ciemność. Bez niej życie traci swój posmak, staje się szare, monotonne. Ale kiedy nadzieja jest w sercu, nawet w najtrudniejszych chwilach, wszystko staje się możliwe.
Nie tracąc nadziei w każdych okolicznościach, pamiętajcie, że np. drzewo, które wyrasta powoli, rośnie do wielkiego rozmiaru i żyje długo.
Nadzieja to brzask zarania. Nadzieja to droga prowadząca do domu. Nadzieja to klucz do życia. To ona otwiera oczy, serce i umysł.
Nadzieja umiera ostatnia.
Nadzieja umiera ostatnia, ale szkoda, że żyje tak cholernie długo. Ile można czekać, na coś co może nigdy się nie wydarzyć?
Wiatr, jak nadzieja, potrafi zwiewać w przeciwnych kierunkach, a deszcz padać może bezustannie, zasypiając naszą tęsknotę. I tylko złudzenie, że gdzieś tam za tączywą zasłoną deszczu, coś czeka na nas. Coś, co daje nadzieję. Ale z druga strona bez tej nadziei, żyć nie warto.
Nadzieja to cenna cecha charakteru, ponieważ uczyni wszystko stworzonym na nowo. Dzięki niej nie zostajemy uwięzieni w sobie, ale odkrywamy, że zawsze mamy drogę do przodu, do nowego horyzontu.