Gdy w maju plucha, w ...
Gdy w maju plucha, w czerwcu posucha.
Orła można po locie poznać.
Gdy w marcu grzmoty, to w maju śnieg.
Siła i wytrzymałość drzewa nie pochodzi od zewnętrznych warstw, ale od jego wewnętrznego rdzenia. Tak samo prawdziwa siła człowieka pochodzi z jego ducha, nie z muskułów.
Natura jest dla nas matką, siostrą, przyjaciółką, świadkiem naszych cierpień i radości. Nie mówi, lecz słucha, nie daje rad, ale pociesza. Nie ocenia, ale przyjmuje nas takimi, jakimi jesteśmy.
Jest coś niezwykle głębokiego w kontaktach z naturą. Jej obecność wpływa na nas łagodząco, a kontakt z nią sprawia, że nasze zmartwienia i trudy stają się małe i nieważne.
Natura jest, jak wspaniała, mądra, niezwykle roztropna, opiekuńcza matka, która zawsze stara się pomagać swoim dzieciom, ale nie pozwala na ich zepsucie.
Gdy świnie przeklinają się nawzajem, mówią może: ty człowieku!
W marcu jak w garncu.
Można wbić gwoździa raniącym słowem i go później wyjąć przepraszając, ale jeśli spojrzymy to ślad zostaje dalej, tak samo w życiu. Uczmy się tego, aby nie było za późno na przepraszam.
Natura nie toleruje próżni. Wszystko jest pełne bogactwa, harmonii, wzajemności. Nikt nie jest w stanie odkryć jej granic. Niezwykły obraz, który jest nigdy nie jest ten sam, a zawsze doskonały.