Przemijanie życia według Goethe
Prawda jest zawsze prosta. To fałsz, który musi robić akrobacje aby przetrwać. Ale akrobatyka niszczy fałsz. I tak przemija.
Goethe mówi o nieuchronnym przemijaniu fałszu, podkreślając równocześnie prostotę prawdy.
Nie rozumiesz świata póki nie zrozumiesz, że ziarno pszenicy, które wpada w ziemię i jest nieodwołalnie stratne, dopiero wtedy zaczyna istnieć naprawdę. I że to, co ginie, nie ginie, aby zdobić kompozycję literacką. Ginie, żeby stworzyć nowe życie. To, co nazywamy przemijaniem, jest początkiem nowego istnienia.
Wszystko przemija i nas również przeminięcie czeka. Człowiek, natura, świat, wszystko to jest tylko chwilowe. Tylko te uczucia, które są prawdziwe, jak miłość, przyjaźń, szczęście, zostały nam dane na zawsze.
A wspominać... wspominać to starzeć się jeszcze bardziej...
Nie ma rzeczy, które by nie przemijały: ludzie, miasta, cytadeli, kultury… Życie to ciągłe pożeganie ze znanym, dostępnym, wymyślnym, realnym… Z przeszłością, która nagle zaczyna dawać o sobie znać…
Świat, który pojmujemy, jest wykresem naszych zmysłów. Wszystkie jego barwy i dźwięki, to tylko nasze własne uczucia, odbite jak w lustrze. Wszystko, co w nas nie umiera, jest wieczne.
Czas przemija nieubłagalnie, nieskończenie jak nieskończenie jest niebo. Wszystko przychodzi i odchodzi, to jest prawo natury, prawo życia.
Nie bój się zgasnąć - to naturalne. Jak zapada zmrok, gdy dzień się skończył. Nie jest konieczne, aby całe Twoje życie było jednym niekończącym się dniem. Bez końca nie ma początku. Bez śmierci nie ma życia.
Czas jest rzeką. A książka to łódź. Rzeka zawsze płynie. Łódź zawsze prowadzi dalej. Nie możemy zatrzymać rzeki. Nawet jeśli zatrzymamy łódź, rzeka nas przepłynie.
Wszystko przemija i szybko jak mara, tylko śmierć nad nami; niemara. Jedno zostaje: zasłużonej chwale Skromne jest źródło, lecz strumień niezmarły.
Przemijanie to nie jest to, co znikło już bezpowrotnie, nie jest koniecznością, której nie można cofnąć. Jest tylko przemijaniem tego, co niedawno wydawało nam się być naszym bogactwem, pisemnością, sięgającą bardziej przeszłości, niż przyszłości.