Zły żart, kiedy nie w ...
Zły żart, kiedy nie w porę.
I w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu.
Dobra gęś, dobre i prosię.
Dużo obiecuje, bo to nie kosztuje.
Choćby połamał kijek, to i tak musi zrobić swoje, i nie ma sensu narzekać, bo przecież każdy kij ma dwa końce.
Nie zajedzie daleko, kto zamiast koni zmienia woźnicę.
Bywa, że czasem lepiej udawać obrażonego niż być obrażonym.
Myśli o Bogu, a śpi jak świnia w barłogu.
Daj Boże, w dobry czas mówić, a w zły milczeć.
Po złym dniu zła noc.
Nie ten szczodry, co dał dużo, ale ten, co dał ostatni grosz.