Umrze lis, a skóra zostanie.
Umrze lis, a skóra zostanie.
Ranne słońce niecały dzień świeci.
Śni się kurze proso.
Jeden klucz nie robi hałasu, ale już dwa klucze brzęczą.
Śmiały dziesięć płotów przeskoczy, niż skromny przez jeden przelezie.
Jakie powitanie, takie i podziękowanie.
Z mleka skrzepłego powstaje masło; skupienie człowieka wróży doskonałość.
Mądrość ma twarde łoże.
Wielka to jest mądrość bogów, że nie dali świni rogów.
Co komu Bóg naznaczył, to mu się dostanie.
Nawet najmniejsza kałuża odbija niebo.