Cierp ciało, kiedy ci się ...
Cierp ciało, kiedy ci się chciało.
Nie raz siekierą, gdy dąb chcesz zwalić.
Koza urodziła bliźnięta: jedno na kowalski miech, drugie na pergamin do pisania.
I na słońcu są plamy.
Kto słowa nie dotrzymuje, ten słowa niewart.
Dobrego bankiet nie zepsuje.
Kto słonia na ucztę prosi, głód do domu wprowadza.
Starej babie i chałupie, nigdy nie dogodzisz.
Gdańsk lubi pościć, bo ma swoją Oliwę.
Jak trwoga to do Boga.
Gdy dwóch Anglików się spotyka, mówią przede wszystkim o pogodzie.