Co Włoch, to doktor; co ...
Co Włoch, to doktor; co Niemiec, to kupiec; co Polak, to żołnierz.
Miła do róży ścieżka, choć za cierniami mieszka.
Nie mów hop, póki nie przeskoczysz. Nim strzela, niewiele mówi. Nim się napije, po panu chodzi.
Słoń myszy nie chwyta.
Dobroczynność lepsza, niż dobra wola.
Lepszy jeden zagon pod Proszowicami aniżeli wielkie pole przy Olkuszu.
Kto dobrego chce oczerniać, sam powala się szkaradnie. Kto w powietrze rzuci popiół temu popiół na kark spadnie.
Pijaństwo tylko ujawnia wady,
nie jest ich przyczyną.
Każdy na własnych barkach ma dźwigać brzemię losu, by nie wiem jak się starał, ma dźwigać na swych barach. Dyskusją się nie paraj, bowiem tu nie masz głosu każdy na własnych barachma dźwigać brzemię losu.
Polacy nie gęsi i swój język mają.
Jako mądrzy napisali: iż się czasy mienią, a my się też z nimi zawżdy mienić musimy. Każda rzecz ma swój czas.