Do Warszawy po buty, do ...
Do Warszawy po buty, do Krakowa po żonę.
Jak wilk niegłodny, to się i krowie ogonem kłania.
Na jagodną noc pogodna, będzie wszą chudoba płodna.
Gdzie rzeka szeroka, tam ci nie głęboka.
Kto chowa owce i pszczoły, ten raz bogaty, drugi raz goły.
Wszystko idzie ładem, gdy każdy swego patrzy.
Kto po wsi chodzi, sam sobie szkodzi.
Kto żyje z ludźmi, to i ludzie z nim.
Niedźwiedź tańcuje, a Cygan pieniądze bierze.
Więcej myśl, niż ręka sprawi.
Choćby był ksiądz w lesie, to mu każdy niesie.