Rano zuch, wieczór pod pierzynę ...
Rano zuch, wieczór pod pierzynę buch!
Konie na pogrzebie się śmieją.
Małpa bez ogona to i tak tylko małpa.
Procesja zawsze idzie środkiem.
Kto do lasu jeździ, wilcze mięso jada.
Gdzie oberżysta stoi przed drzwiami, tam knajpa pusta.
Piękno i etyka to jedno i to samo.
Honor droższy nad pieniądze.
Z nieba nic samo nie spadnie.
O sercu mówi się po śmierci skromnego człowieka;
po śmierci króla jest mowa o pałacu.
Suchy rok chleba nie traci.