Kiedy spaść, to z dobrego ...
Kiedy spaść, to z dobrego konia.
Kościół zdobi ołtarz, a człowieka miłosierdzie.
Koń koniowi nierówny.
Ciężkie czasy, obyczaje, nikt nie wesprze, każdy łaje.
Matki Boskiej Zielnej, chodzi każdy jak cielny.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, tylko trzeba wiedzieć, jak dobro z każdej sytuacji wyciągnąć.
Obietnica to dług.
Kto się wszędzie czuje jak w domu, nigdzie nie jest u siebie.
Kapłan może uciec, ale świątynia musi zostać.
Kiedy ma się konia, łatwiej o uzdeczkę.
Co u mądrych w myśli, to u głupich w ustach.