Co się w lecie zarobi, ...
Co się w lecie zarobi, tym się w zimie żyje.
Myj ręce aż po łokcie, krzywdy naprawiaj z głębi serca.
Co nie dośpisz, nie dodrzymiesz.
Jeśli nie umiesz się uśmiechać, nie otwieraj sklepu.
Słowo bardziej boli, niż rana.
Zapust smutny, post wesoły, będziesz człeku, cały rok goły.
Nie potrzeba wiele mówić o tym, że służy się Bogu; czyż ręka chlubi się, że wypełniła wolę serca?
Stary z młodą? ogień z wodą.
Nawet najpiękniejsze nogi gdzieś się kończą.
Oszczędność jako rola uprawna, rodzi dostatek.
Trudno żarty stroić, gdy co dolega.