
Lira śpiewa w ręku człowieka, lecz milknie gwałtownie schwycona.
Lira śpiewa w ręku człowieka, lecz milknie gwałtownie schwycona.
Ma majątek, ale na księżycu.
Zażywa świata, póki służą lata.
W zaciśniętej pięści wszystkie palce są równe.
Kto wierzy w czary, tego weźmie diabeł stary.
Kto w szczęściu pływa, mało dba o drugie.
Człowieka trudno od razu poznać.
Jak kolec sprawia ból, tak dzieło dokucza swemu twórcy.
Ciężkie czasy, obyczaje, nikt nie wesprze, każdy łaje.
W niezgodnym domu kury zdychają.
Kto zręczny, swego dopina.