
Są momenty w życiu gdy nie potrzebujesz słów pocieszenia, lecz ...
Są momenty w życiu gdy nie potrzebujesz słów pocieszenia, lecz świadomości i poczucia, że jesteśmy dla kogoś ważni.
W życiu poznajesz ludzi. O niektórych nigdy więcej nie pomyślisz. U innych, zastanawiasz się co u nich słychać. U jeszcze innych - zastanawiasz się czy kiedykolwiek myślą o tobie. Są też tacy, o których nie chcesz nigdy więcej pomyśleć. Ale to robisz.
Ludzie są dziwni. Raz Ci obrabiają dupę, a chwilę później masz wrażenie, że Ci do niej wejdą.
Zakochiwanie się to prosta sprawność, miłość to trudna sztuka. Miłość to odpowiedzialność za drugą osobę. To umiejętność dostrzegania jej wartości, a nie tylko dostrzegania jej piękna.
Nic dziwnego, że istoty umierają: to przecież jest przepis natury. Aby to, co rozpoczęło transformację, mogło znów stać się tym, czym poprzednio było. Nic wielce nadzwyczajnego. Każdy krok transformacji tak samo jest przepisem natury, tak samo, jak dojrzewa owoc na drzewie.
To, że ktoś chce zerwać z kimś kontakt na jakiś czas nie znaczy, że ten ktoś jest dla niego nikim. Czasami jest tak, że znaczy dla niego za dużo, a on nie może sobie z tym poradzić.
Zrozumiałam, że czasami żałujemy czegoś tak bardzo, że później mocno obwiniamy za to siebie. Dusimy wszystko w środku, psychicznie stajemy się mało odporni, w głowie gotuje się od niepotrzebnych myśli. Dużo byśmy dali, żeby móc cofnąć czas, nie iść tą drogą, nie podjąć takiej decyzji, nie podać ręki, nie odezwać się, nie wsiąść za kółko. Ale to wszystko na nic, robimy sobie w głowie kocioł, do którego wrzucamy każdą myśl, aż w końcu zaczyna się przelewać i dopiero wtedy wyrządzamy sobie prawdziwą krzywdę. Czasami chyba trzeba usiąść, zrozumieć swój błąd i umieć pociągnąć życie dalej. Nie jest łatwo, ale przecież nikt nie powiedział, że tak będzie.
Jeżeli raz pozwolisz na powrót
do przeszłości, to już nigdy się od niej nie uwolnisz. Ona wyczuje twoją naiwność i będzie raniła za każdym razem tak samo.
Dawno zrozumiałam, że jeśli chce się zdobyć czyjeś zaufanie i szacunek, to trzeba być prawdziwym.
Nie jesteśmy bogami, nie możemy tworzyć światów, ale potrafimy wpłynąć na to, jak wygląda nasz świat. To od nas zależy, czy on się rozkwita, czy zamiera.
Niektóre działania mają koniec, a nie mają początku.