
Moja siła nie wzięła się z podnoszenia ciężarów. Moja siła ...
Moja siła nie wzięła się z podnoszenia ciężarów. Moja siła wzięła się z podnoszenia samej siebie za każdym razem gdy zostałam powalona przez życie.
Nie czuj przykrości z powodu kogoś, kto dał sobie z Tobą spokój. To jemu powinno być przykro, bo olał kogoś na kogo mógł liczyć w każdej sytuacji.
Może rzeczywiście dopiero po ciężkim kryzysie człowiek poznaje siebie naprawdę, może trzeba dostać w kość, żeby zrozumieć, czego właściwie chce się od życia.
Czas nas uczy, że to, co w życiu najważniejsze, nie zmienia się z latami, lecz zmienia perspektywę, w jakiej to dostrzegamy.
Każdy popełnia błędy, ale
najważniejsze to je dostrzec,
spróbować naprawić i nigdy
ich nie powtarzać.
Widzę wiele gwiazd, ale ta jedna jest dla mnie wyjątkowa.
Za każdym razem, kiedy zamykasz oczy w obliczu niezgody, umarzasz część swojej wolności, a otwierając je na to, co niezrozumiałe, przywracasz pokój swojej duszy.
Jeśli spotkasz prawdę, która przyprawia cię o cierpienie, to nie ona sama jest przyczyną twojej męki, lecz to, do czego się odnosi zawsze cię wyzwala.
Jesteśmy sami, nic nas nie usprawiedliwi.
Kaźde sztuka ma w sobie coś z magii, coś z medycyny. Pomaga nam żyć, przetrwać w naszym szaleństwie, naszym gnoju, naszej rozpaczy. I przy tym jest pięknem.
Czasem zastanawiasz się czy jesteś dla kogoś wart tyle, by mieć pewność, że jak odłożysz słuchawkę on/ona zadzwoni. Pewność, że kiedy w nerwach odwrócisz się i pójdziesz w drugą stronę, on/ona pobiegnie za tobą. Będzie walczył/a, bo przecież wart jesteś tego całego pieprzonego zachodu...