Czasem przychodzi taki moment w życiu, że trzeba zrezygnować, zapomnieć, ...

 Nienawidzę dwulicowych ludzi.

Przy nich trudno mi się zdecydować, w który pysk walnąć jako pierwszy.

 Przez te wszystkie lata w związku nauczyłem się jednej ważnej rzeczy. Mimo upływu czasu, a może nawet właśnie przez to, trzeba codziennie dorzucać do pieca, żeby się żarzyło. Myśleć o tej drugiej osobie, robić drobne niespodzianki, dawać znak, że się kocha. Wszyscy mężczyźni, którzy budzą się rano, powinni pamiętać o tym, że tak jak idzie się do piwnicy sprawdzić, czy w piecu się jeszcze pali, tak samo trzeba podtrzymywać temperaturę między dwiema osobami. Myśleć, kombinować. I nie chodzi o przynoszenie kwiatów, to może być drobiazg, SMS. Ale ognia trzeba pilnować, to jest rzecz najważniejsza.

 Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń.

 Życie jest jak chodzenie po linie: Każde skierowanie wzroku w dół oznacza upadek. Trzeba patrzeć przed siebie, nie na siebie.

 Kiedyś przyjdzie taki czas, że zatęsknimy za sobą oboje, ale nie będziemy mieli odwagi nawet ze sobą porozmawiać.

 Life’s short. If you don’t look around once in a while you might miss it.

 Im więcej się ma do powiedzenia,
tym więcej się chyba milczy.

 Myślę, że najwspanialsze wspomnienia związane są z najbardziej nieprawdopodobnymi miejscami. To dowodzi, że spontaniczność jest bardziej satysfakcjonująca niż skrupulatnie zaplanowane życie. Drobiazgowo zaplanowane cokolwiek.

 Spojrzenie mówi to,
czego nie są w stanie wypowiedzieć usta.

 Ciesz się drobiazgami, bo być może przyjdzie taki dzień, kiedy zrozumiesz, że to były wielkie rzeczy. Najpiękniejsze momenty czekają zawsze za rogiem.