
Czasem zbyt mocno wierzymy, że ludzie są inni, że ktoś ...
Czasem zbyt mocno wierzymy, że
ludzie są inni, że ktoś wróci, zrozumie czy
przeprosi. To nie życie nas przeraża, ale
czekanie na coś, co może nigdy nie przyjść.
Brakuje mi Twojego uśmiechu, naszych
wspólnych wypadów, żartów, wygłupów,
rozmów, wieczorów, spacerów, pocałunków...
Kochaliśmy się pół żartem, pół serio.
Ty mnie żartem, ja Cię serio.
W życiu nie można mieć wszystkiego. Ale można spotkać kogoś, dzięki komu wszystko inne przestanie mieć większe znaczenie.
Każdy przecież o czymś marzył.
Nie można zmusić serca by wybierało rozsądnie. Samo podejmuje decyzje.
Wszyscy oceniają mnie po wyborach jakich dokonuje. Ale nikogo nie interesuje jakie miałam opcje.
Za dużo myślę przed snem.
Zbyt często o rozmowach, które
zapewne się nigdy nie odbędą.
Zbyt często o zdarzeniach, które
pewnie nigdy nie będą miały miejsca.
Zbyt często o miejscach, które
przywołują wspomnienia...
Ona właśnie taka była, ogrzewała wszystko naokoło siebie, a sama się wypalała.
Zamiast rozmyślać o tym, by być kimś innym, zacznij być dumny z tego, kim jesteś. Nigdy nie wiesz, kto patrzy na Ciebie marząc, by być Tobą.
I przyszła taka jakaś dziwna tęsknota. Łajdacza nieproszona. Za czymś, co jeszcze się nie zaczęło. Za smakiem, którego nie zdążyły poznać usta. Za dłonią, w której nie znalazła się dłoń. Za zapachem, który nie obiegał serca.