
Ale jeśli życie czegoś mnie nauczyło, to tego, że wyborów ...
Ale jeśli życie czegoś mnie
nauczyło, to tego, że wyborów
należy dokonywać samodzielnie,
a nie spełniać oczekiwania innych.
Życie, życie, nie jesteś niczym innym jak błyskiem, nieuchwytnym błyskiem, którego pełnego poznania pragnie serce.
Dlaczego tak jest, że kiedy wydaje nam się,
że jesteśmy szczęśliwi i że mamy już wszystko nagle okazuje się, że zaczynasz to wszystko tracić. Nie wiesz jak to wszystko zebrać z powrotem do kupy. Zaczynasz naprawiać, ale wszystko zaczyna się sypać jeszcze bardziej. Wszystkie piękne chwile nagle zaczynają być tylko wspomnieniem. Zostaje tylko ból i łzy.
- Świat się wtedy Pani nie załamał?
- Załamał kompletnie. Ale człowiek trochę te ruiny przydepcze i ruszy dalej.
Rozpaczliwie pragnę się z Tobą zobaczyć. Na razie nie mogę się z tym uporać. Z tym oczekiwaniem. I z tym napięciem. A najbardziej z tymi atakami czułości. Czy można mieć ataki czułości?
Szczęście to nie cel, ale sposób podróży. Wydaje nam się, że będziemy szczęśliwi, gdy osiągniemy pewne punkty, ale te „punkty” są tylko etapami tej podróży.
Obudziłam się z zimowego letargu/ wiosennego przesilenia/ własnej naiwności i już wiem, że...nie potrzebuję relacji, która rozkazuje codziennie o siebie walczyć. Nie chcę słyszeć półsłówek rzucanych ciągle gdzieś z oddali. Nie godzę się z obojętnością i nie jestem w stanie znieść dalszej pasywności. Zmieniam reguły gry. Pstryk!
Jeśli kochasz jakiegoś mężczyznę, to wtedy boisz się, że nie jesteś dość dobra dla Niego i że nie starczy Ci życia, by się nim nacieszyć. Ale to czujesz tylko wtedy, kiedy naprawdę kochasz.
W głębi duszy każdy pragnie mieć kogoś takiego, kto po ciężkim dniu przytuli, będzie całował na dobranoc i będzie dawał to cholerne poczucie bezpieczeństwa. Bo człowiek może obejść się bez wielu rzeczy, ale nie może obejść się bez drugiego człowieka.
Słuchaj, synu, nauczania swojego ojca i nie lekceważ nauk swej matki. Nawet najsubtelniejszy duch nie jest w stanie zrozumieć rzeczy, które są nad nim. Bo przekroczenie granic narzuconych przez Boga prowadzi do błędów i zawiłości.
Jego oczy wyłażą z orbit, jakby chciały wybić się na niepodległość i samostanowić o swoim dalszym istnieniu...