Niezadowolenie ze świata jest chroniczną torturą.
Niezadowolenie ze świata jest chroniczną torturą.
Świat, który widzimy na co dzień, jest tylko cieniem rzeczywistości. Nie jest ani dobry, ani zły, po prostu jest. To my nadajemy mu znaczenie i wartość przez nasze percepcje i przekonania.
Przyszłość należy do tych, którzy wierzą i spełniają swoje marzenia.
Nie jesteśmy dane, by zobaczyć świat jak on jest, ale byśmy zobaczyli go tak, jak sami jesteśmy konstytuowani. Każdy z nas patrzy na ten sam świat, ale każdy inaczej go widzi.
Żeby móc kochać świat, trzeba od niego uciec...
Lepszy świat to nie miejsce, które znajdziecie gdzieś indziej. To miejsce, które sami stworzycie. Wiara to nie jest optymizm, to jest odwaga. To jest zrozumienie, że nie ma gwarancji. Ale jest coś, czego gwarancji nie wymaga. To jest miłość.
Niezadowolenie ze świata jest chroniczną torturą.
Nie ma na świecie tak silnej siły jak idei, której czas nadszedł.
Dopóki człowiek nie narusza praw natury, nie narusza praw państwa. Nie ma prywatnej moralności, zasada ta jest po prostu idiotyzmem. Równie dobrze moglibyśmy mówić o prywatnej chemii czy prywatnej matematyce.
Świat, który nie jest naszym domem, a wygnaniem. Świat, który nie jest ziemią obiecaną, lecz pustynią. Świat, który jest królewstwem śmierci, a nie królewstwem życia.
Świat nie mówi. My go interpretujemy, co znaczy, że go wyrażamy, a następnie zapominamy, że my go tak wyraziliśmy.