
Świat się zmienia, słońce zachodzi a wódka się kończy.
Świat się zmienia, słońce zachodzi a wódka się kończy.
Świat jest piękny i sam przez siebie wartościowy. To, co czynimy, odzwierciedla nasz stosunek do niego. Zachowajmy go dla przyszłych pokoleń.
Świat jest zły i jeszcze mu się to ułatwia.
Pomyśl, jak rzadko zdajesz sobie sprawę, że istnieje na tym świecie ktoś, kto może znać prawdę o tobie, prawdę, jakiej sam o sobie nie znasz. Zamknij się w sobie jeszcze bardziej i żyj dla siebie.
Twarz, którą pokazujemy światu
bywa często prawdziwsza od tej,
którą oglądamy codziennie w lustrze.
Jesteśmy tacy, jakich udajemy.
Właściwie to nigdy nie można być pewnym, co się stało, a co nie stało. Najprostsze, najmniej istotne zdarzenia mogą wywoływać u nas wstrząsające emocje, gdy widzimy, jak radykalnie odmieniły nasze życie. Z drugiej strony, najważniejsze zdarzenia mogą nie mieć na nas wcale wpływu, bo są zbyt wielkie, zbyt przerażające, aby mogły nas dotknąć. Tak właśnie bywa ze światem. Jego niezmierne zło nie jest w stanie nas zaszokować. Nie samo w sobie. Możemy to odnotować, ale nie możemy poczuć.
Czasem śmieję się, że gdyby równocześnie przenieść mnie i moje pokolenie do środka Afryki, też byśmy sobie radzili, bo jesteśmy przyzwyczajeni do trudności. Za to młodzi uciekają od nich, bo wierzą, że świat jest rajem. A to jest raj dla tych, którzy potrafią przebić się przez ciernie.
Świat jest piękny i jednocześnie straszny. Powinniśmy cieszyć się jego pięknem, ale nigdy nie zapominać o niebezpieczeństwach, które na nas czyhają.
Świat robi się coraz bardziej skomplikowany.
W głębi duszy człowiek jest samotny. Świat jest dla nas jak wielki las, który według własnej uznania i fantazji, musimy odtworzyć w świadomości.
Świat to nie jest miejsce, to jest przestrzeń. Im jestem starsza, tym bardziej to rozumiem. Dlaczego tak się dzieje? Bo doświadczenie zawsze mąci kartki.