Nie za pięćdziesiąt, nie za lat sto, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i sławy.
Jedni lubią prostować ścieżki historii, inni - historię tych ścieżek.
Jakże bardzo wielu ludzi dzisiaj przychodzi smutnych, że nikt im nie powiedział „dziękuję”.
Nie zastanawiam się: kto zawinił, odszedł, porzucił, skrzywdził, nie kochał, nie mógł. To nie moja bajka. Chcę napisać własną - przyjemniejszą dla ucha - opowieść. (...) potrafiłem być zadowolony bez konkretnego powodu. Bezwarunkowo.
Optymistyczne myśli są zwykle głupio banalne.
Szczęście to nie jest coś gotowego, co przychodzi z zewnątrz, ale coś, co rośnie w sercu i jest wynikiem własnych starań.
Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych.
Szczęśliwa dusza to ta,
która ma czas, żeby pamiętać.
Nigdy nie umierają na próżno, jeśli umierają dla wielkiej sprawy.
Błąd nie może sobie pozwolić na przegraną, a prawda może.
