
Ja napisałbym rzecz okrutną i żałosną, podejrzewam, że serce się nie starzeje.
U niektórych nawet z wiekiem rozkwita, dwadzieścia lat temu byłem bardziej
oschły i brutalny niż dzisiaj.
Czas, który innych wysusza, dodał mi kobiecości i dobroci. Bardzo mi się to nie podoba. Czuję, że krowieję. Byle co
mnie wzrusza. Wszystko wyprowadza
mnie z równowagi. Jestem jak trzcina, najmniejszy zefirek jest dla mnie wichurą.

Słowo ludzkie jest jak pęknięty garnek, na którym wybijamy melodie dla tańczących niedźwiedzi,
choć chcielibyśmy poruszyć gwiazdy.

Demokracja potwornie poniżyła jednostkę, a niebawem ją unicestwi, jak to czyniły wielkie teokratyczne despotyzmy.

Człowiek jest tworem nietrwałym, a ziemia dość nędzną planetą.

Człowiek jest tworem nietrwałym, a ziemia dość nędzną planetą.

W życiu najczęściej stwierdza się: "to za wcześnie" albo: "to za późno".

Niczego bardziej nie pragnęła, jak oprzeć się na czymś pewniejszym niż miłość.

Jesteśmy Don Kichotami, trzeba pogodzić się z tym, że oberżyści będą nas skubać. Takie jest życie, kto nie chce, by go oszukiwano musi wynieść się na pustynię. Żyjąc na świecie, nie możemy uchronić się przed jego złem. Trzeba tykać i gorzkie i słodkie.

Pieniądze nie są celem, nie trzeba się nimi przejmować. Nie są także prawdziwą miarą sukcesu, bo wiele rzeczy głupich bądź złych przynosi duże dochody.

Nie, nie wierzę w „możliwość szczęścia”, wierzę w spokój. Z tej przyczyny unikam tego, co mnie irytuje. Jestem aspołeczny. Więc uciekam od społeczeństwa. Wychodzi mi to na dobre.

W życiu wciąż trzeba się uczyć, począwszy od Mówienia, kończąc na Umieraniu.