Nie, nie wierzę w „możliwość szczęścia”, wierzę w spokój. Z ...
Nie, nie wierzę w „możliwość szczęścia”, wierzę w spokój. Z tej przyczyny unikam tego, co mnie irytuje. Jestem aspołeczny. Więc uciekam od społeczeństwa. Wychodzi mi to na dobre.
Jeśli człowiek w młodości jest zbyt rozsądny i nie popełnia błędów, to jest nudny.
Polityczni mówcy są jak automaty:
górą wrzuca się pół myśli,
a dołem wychodzi całe zdanie.
Za każdym razem,
kiedy prawie umierasz,
ja też umieram.
Chcesz czegoś innego, czegoś więcej
Ale gdy ona odchodzi to miękniesz
To wszystko zaczyna się właśnie w nocy.
Jestem jedynym człowiekiem, który ma
własne kino, ale z tego kina nie może wyjść.
I to są właśnie moje noce.
Niektóre kobiety to pułapki, w które wpadamy i z których już nie chcemy się uwolnić.
Dopomóż mi, Boże, żebym się dzisiaj nie wpakował w jakąś historię, która mnie raczej nie obchodzi.
Zabieram głosy prezydentowi i robię to z przyjemnością. W życiu na Komorowskiego nie zagłosuję, bo jego prezydentura ma bardzo negatywne konsekwencje. Jeżeli nie wejdę do drugiej tury, to z całą pewnością będę namawiał ludzi, by żadnym wypadku nie głosowali na kogoś, kto umacnia wszechwładzę Platformy Obywatelskiej
Drzewa umierają stojąc.
Bóg ukrył piekło w samym sercu raju.