
Z reguły jest tak, że każde małżeństwo składa się z arystokraty i wieśniaka. Z nauczyciela i ucznia.

Okazał się człowiekiem nie tyle łagodnym, ile zbyt wyrafinowanym, by być okrutnym.

Umierać to być pieprzonym przez Boga. Będzie rozkosznie.

Właściwie wszystko jest na swoim miejscu, czegoś jednak ogromnie brak.