
O, ty moja piękna, moja wspaniała katastrofo...

Są tacy, co trzymają tajemnice w słoikach...

Nie można przecież wciąż
być uprzejmym i towarzyskim.
Po prostu nie można nadążyć.

Nie masz pojęcia... tu się tak niewiele dzieje... A my tak dużo marzymy...

Para nieśmiałych oczu pod strzechą włosów, tak właśnie wyglądają ci, z którymi nikt się nie liczy.

Czy to nie przyjemne mieć kogoś, kto tęskni i chodzi, i czeka, i czeka?