Prawdziwe, wielkie życiowe przedsięwzięcia to najczęściej nie bohaterskie czyny, lecz gry na cierpliwość.
To samotne przedsięwzięcie. Ścieżka, którą muszę przejść sam. Ja i tylko ja.
Przedsięwzięcie wydawało się całkowicie kretyńskie i niewykonalne i na tym właśnie opierałam przekonanie o jego powodzeniu.