
Prawdziwe, wielkie życiowe przedsięwzięcia to najczęściej nie bohaterskie czyny, lecz ...
Prawdziwe, wielkie życiowe przedsięwzięcia to najczęściej nie bohaterskie czyny, lecz gry na cierpliwość.
Nigdy nie wiadomo, co się stanie, dopóki nie dobiegnie się do końca.
Nigdy nie jest za późno ani za wcześnie. Jest dokładnie wtedy, kiedy trzeba.
Gdy dusza otrząsa się z ciała - jaka ulga.
Mógłbym trzymać Cię w ramionach całą wieczność ale to wciąż byłoby za krótko.
Bądźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie.
Nie ma gorszej samotności niż ta, którą przeżywa się we dwoje.
Psychoanaliza jest dla sparaliżowanych życiem.
Pije, a pić nie umie - zawyrokował. -
Bo, proszę waszmościów, picie zasadza się nie tylko na tym, by z kawalerską fantazją, lecz grzecznie zachowywać się w czasie uczty, ale by również następnego dnia fantazję mieć podobną do wczorajszej. Kto, waszmość panowie, napić się na drugi dzień po uczcie nie chce, ten kiep, słabeusz, i nic dobrego.
A mówię tu rzecz jasna, o piciu miodu, wina, naleweczki lub gorzałki,
nie wody, mleka czy komputu, którymi delektowanie się przystoi jedynie mnichom, niewiastom, dzieciom,
lub ludziom umierającym.
Zawsze jest jakieś 'tylko że'; założę się, że wszystkie największe osobiste tragedie tego zasranego świata zaczynają się od zwrotu 'tylko że'.
Obejmuję ją. Jest mi niezręcznie i od razu czuję, że jestem gdzieś, gdzie nie pasuję.