Wszystko w ramach Państwa. Nic poza Państwem, nic przeciw niemu.
Wojna to nie jest tryumf siły, przeciwnie. Jest zaprzeczeniem godności człowieka, bo godność człowieka polega na tym, że on jest twórczy, że posiada wyobraźnię, że posiada serce, że posiada duszę.
Wojna to nie tylko walka, to również szeroko zakrojone działania polityczne, ekonomiczne, psychologiczne, które są jej integralną częścią lub prowadzą do niej.
Jeśli wygrać można tylko przegrywając, a zniszczenie staje się porażką, a śmierć triumfem, to jest to logiczny koniec diabolicznej sprzeczności, jaką nazywamy wojną.
Gdybyśmy byli zdolni zrozumieć, co kosztuje człowieka to, co nazywamy „wielkością”, to być może nie bylibyśmy tacy gotowi do walki. Ale po prawdzie nigdy nic nie zrozumiemy. Bo wojny zawsze będą, dopóki istnieją ludzie.
Głupiec szuka szczęścia w odległości, mądry rośnie u jego stóp.
Wojna jest zbrodnią. Każda wojna jest zbrodnią. Nie ma takiej wojny, która nie byłaby zbrodnią. Zbrodnią jest już samo planowanie wojny. Zbrodnią jest już samo mówienie o wojnie. Zbrodnią jest już samo myślenie o wojnie.
Nie znam nic gorszego nad wojnę. Zabija nas nie tylko na polu bitwy. Niszczy też to, co w nas ludzkiego. Zabiera nadzieję, daje za to strach. To szaleństwo, którego nigdy nie da się w pełni zrozumieć.
Wojna! To nie jest ani sztuka, ani rzemiosło, ani zawód, ani rozrywka. To zło i nieszczęście ludzkości, które na zawsze powinno zostać skazane na zapomnienie.
Jeżeli wrogie strony podzielą pogląd, że niewinność jest jedyną rzeczą, której nie można zabić na wojnie, zostanie przekroczony pewien próg. Przekroczenie tego progu utrudni rozważanie usprawiedliwienia dla wojny.
