Ze strachu, jaki przeżywa ludzkość ...
Ze strachu, jaki przeżywa ludzkość można całkiem przyjemnie żyć; trzeba tylko o nim pisać.
Nie istniejemy sami w sobie, lecz tylko w naszych wzajemnych odczuciach.
Dobrze, że krwawiące ludzkie serce to tylko metafora, bo inaczej nasza planeta ociekałaby czerwienią.
Roztropne i ostrożne myślenie to sanktuarium mądrości.
Nieświadomy grzech mimo wszystko pozostaje grzechem.
Żyjemy pod dyktatem pragnień innych ludzi.
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
Byłoby normalniej, gdybyśmy jedli tylko wtedy, gdy jesteśmy głodni.
W kraju triumfuje kolektywna nieświadomość i irracjonalizm.
Nie pytaj, co daje ci życie. Zapytaj, co ty dajesz!
Ostatecznym celem człowieka jest dojść do tego, żeby nigdy nie odczuwać strachu.