
Otarł z twarzy jej łzy, na co odparła: nie wycieraj ...
Otarł z twarzy jej łzy, na co odparła: nie wycieraj moich uczuć.
Cnota rodzi inne cnoty, tak jest zawsze.
Jeszcze będzie pięknie, mimo
wszystko. Tylko załóż wygodne buty,
bo masz do przejścia całe życie.
O nic więcej wszak nie prosił – tylko o pracę.
Gdy za dużo murarzy, dom staje się krzywy.
Stawianie własnego zaślepienia wyżej od prawdy jest cechą umysłowości niewolników. Kiedy umysły nasze
są wolne, czujemy się zagubieni.
Do rozruszania naszej zamierającej żywotności potrzebujemy albo jakiejś mrzonki, albo czyjejś władzy, albo sankcji mędrców. Musimy zdać sobie sprawę, że póki bronimy się przed prawdą i szukamy jakichś hipnotycznych bodźców, póty nie jesteśmy zdolni rządzić się sami.
Życie jest podróżą, która prowadzi do domu.
Bo choćbyśmy nie wiem jak długo się zadręczali, to nie możemy zmienić przeszłości.
Nie ważne jak smutna jest twoja przeszłość, przyszłość nie została jeszcze napisana. Pamiętaj, nie ma limitu do tego, co możemy osiągnąć.
Nie ten naprawdę szanuje, co całuje, ale ten, co w zgodzie żyje.
Cóż, cóż ja, dziadówka, poradzę? Z kijem na Wielki Kapitał?