
(...) jakby codzienna znajomość zwalniała nas z uważności na szczegóły.
(...) jakby codzienna znajomość zwalniała nas z uważności na szczegóły.
Dom wypełnił się grozą, która żeby mieć więcej miejsca, rozsadzała ściany.
Łatwiej prosić
o wybaczenie niż o pozwolenie.
Alkohol konserwuje wszystko, z wyjątkiem: tajemnic i honoru.
Ludzie już niczego nie oczekują, bo są zawalenia wszystkim sto razy za bardzo: sto razy za dużo informacji, sto razy za dużo obrazków, sto razy za dużo kolorów.
Uwierzyłabym, gdybym usłyszała to od ciebie.
Biada podrzędnym istotom, gdy wchodzą pomiędzy ostrza potężnych szermierzy.
Dlaczego czasami tak trudno jest rozmawiać? Zamiast prośby o wyjaśnienie serwujemy chłodne spojrzenia. Zamiast żartu - milczenie. Potrzebujemy rozmowy jak dobrego jedzenia, a dobrowolnie wybieramy emocjonalna anoreksję. W środku wszystko krzyczy: mów do mnie! Obejmij mnie! Kochaj mnie! A jedyne co wychodzi z naszych ust, to słowa nie mające żadnego znaczenia.
To proste. Podobne wzywa podobne.
Nie należy lekceważyć końca.
Nie bój się życia. Pomyśl, że śmierć jest jedynie horyzontem; i horyzont jest jedynie granicą naszego spostrzegania.