
Mój ojciec w chwili śmierci był spokojny; to ja szalałam.
Mój ojciec w chwili śmierci był spokojny; to ja szalałam.
Ufałeś jej, a ona cię zdradziła. Po czymś takim długo się liże rany.
To tak, jakby bilans istnienia ujawnił, że jeszcze się nie urodziłem.
Możemy spokojnie egzystować i umierać.
Jego głos daje poczucie bezpieczeństwa wreszcie czuje się zakotwiczona w teraźniejszości.
Wszystko, co nas spotyka, zaczyna się w myślach, a dzięki czarom...
Nigdy nie poznamy całego dobra, jakie może dać zwykły uśmiech.
Ponieważ nie chcę ginąć sam, chcę, abyś umierał ze mną.
Los jednak działa według sobie tylko znanych prawideł.
Każde zakończenie
stanowi początek czegoś nowego.
Bo w życiu nie chodzi o to, żeby żyć, ale żeby przeżywać!