
Rzuca wyzwanie rzeczywistości i rozbija ją. W tym tkwi istota ...
Rzuca wyzwanie rzeczywistości i rozbija ją. W tym tkwi istota romantyzmu.
W małżeństwie jest zasadnicza, partnerka równość i razem aż do śmierci.
Patrzyłem na nie, a na mnie patrzyła śmierć.
Nie jesteśmy tym, co nam się przydarzyło. Jesteśmy tym, kim postanowimy być. Mniejsza o to co było, większa o to, jak się na to zareagowaliśmy. I jeszcze większa o to, co zrobimy dalej. To jest sprawiedliwość i wybór.
Mam ochotę się opić, nawalić, naje*ać. Wszystko jedno. Byle tylko znieczuliło.
Nikt z nas nie opuści tego świata żywy, więc, proszę, przestań się obciążać zbyt wieloma myślami i zakazami. Jedz pyszne jedzenie. Biegaj w słońcu. Skacz do morza. Mów prawdę, która kryje się w twoim sercu. Pozwól sobie być głupi. Bądź przyjacielski. Bądź zabawny. Nie ma czasu na nic innego!
Wszyscy wyglądają i zachowują się podobnie, coraz bardziej i bardziej.
Im więcej sekretów, tym więcej goryczy w ludziach.
Nie śpij, twojego sercątka nie ma jeszcze w domu.
W jakiś nieracjonalny, wewnętrzny sposób serce i rozum mogą się wymieszać.
W tym co robimy zwykle mamy wolność wyboru.
Nie rezygnujmy z ambitnych dążeń, z ambitnych pomysłów. Nie wybierajmy wygody i przeciętności...