
Życie miejskie: miliony ludzi, których dzieli wspólna samotność.
Życie miejskie: miliony ludzi, których dzieli wspólna samotność.
Potrafię przyznać się do błędu, przeprosić i wiele wybaczyć. Niezwykle cierpliwy ze mnie człowiek i myślę, że moje granice tolerancji dla ludzkich zachowań sięgają bardzo daleko. Taki już ze mnie typ. Ugodowy. Czasami jednak zdarzy się - chociaż niezwykle rzadko - że ktoś uprze się na tyle, że te granice przekroczy. Wtedy zaczynam wyznawać "mamtowdu*izm" i "c*ujmnietoobchodzizm". Wtedy już nikogo nie przepraszam, jedynie samą siebie, że wcześniej byłam tak grzeczna, nazbyt wyrozumiała w stosunku do innych i zbyt mało honorowa w stosunku do siebie.
Polubiłam czytać - mówię. - Nawet bardzo polubiłam. Książki są lepsze od gazet.
Bezsenność to jedyna forma bohaterstwa
dająca się pogodzić z łóżkiem.
Krótko mówiąc, największą zaletą życia samemu jest poczucie wolności.
Kto wznosi swoją katedrę, na której budowę potrzeba stu lat, może sto lat żyć zachowując bogactwo serca.
Żyć - to najrzadsza rzecz na świecie. Większość ludzi tylko istnieje, o ile to jest życie.
Życie to nie jest coś, czego się doczekać. To coś, co ma miejsce, kiedy jesteś zajęty robieniem innych planów.
Bądź w stanie rozpoznać bzdurę nawet jeśli usłyszysz ją od Bukowskiego.
Nie każdy mnie lubi, ale nie każdy się liczy.
Pamięć to śmietnisko podświadomości.