Niewierzący, obojętni, wierzący - wszyscy ...
Niewierzący, obojętni, wierzący - wszyscy prześcigamy się w usilnych staraniach, kto lepiej zabezpieczy się przed Bogiem.
Bóg jest tym, który zawsze idzie dalej.
Odciski palca bożego nie są nigdy identyczne.
Bóg nie jest obiektem poznania, lecz jest tym, co poznajemy. Nie jest przedmiotem, ale jest podmiotem. On nie jest tym, co dostrzegamy, ale czymś, co w nas dostrzega.
Im więcej razy na dzień jesteś znieważony,Im śmieszniejsze na ciebie wkładają korony...Im więcej żalu, drwiny, gniewu, oskarżenia,Bo słowo Twoje z miejsca nie ruszy kamienia,Tym bardziej pewnym mogę być tego jednego:Że ty jesteś, zaiste, Alfą i Omegą.
Gdy rozmawiasz z Bogiem, nazywasz to modlitwą. Kiedy Bóg rozmawia z tobą, nazywasz to szaleństwem.
Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.
Bóg nie wymaga od nas, abyśmy zrozumieli Ewangelię; On sam jest jej treścią. On chce, żebyśmy Mu zaufali, żebyśmy pognali za Nim, nie pytając o drogę.
Człowiek nigdy nie zrozumie Boga dopóki nie stanie w samym środku świata i nie zacznie patrzeć na własne cierpienie. Dopiero wtedy, kiedy sam doświadcza tych niewytłumaczalnych momentów bólu i cierpienia, zaczyna zrozumieć, kim naprawdę jest Bóg.
Bóg nas nie zmusza. On nam proponuje. Dlatego większość prawd wiary jest w formie dogmatów. To jest propozycja Boga, nie narzucenie z góry.
Najważniejsze jest to, co w Twoim sercu. To, na co patrzysz i co słyszysz. To, co odczuwasz, co realizujesz. Do tych doświadczeń należy też Bóg. On mówi do Ciebie przez serce.